Avijatary
A. Jakimovič
Hetaha dnia junyja avijatary čakali z chvaliavańniem. Adny niepakoilisia za spraŭnaść svaich liataĺnych aparataŭ, druhich tryvožyŭ stan nadvorja. Bo jakija ž mohuć być surjoznyja i važnyja palioty, dy jašče na spabornictvach, biez naliežnaha liotnaha nadvorja!
A tym časam u majsterni kipiela rabota. Chlopcy rezali, klieili, dziasiatki razoŭ praviarali raźliki vuhloŭ dlia pastanoŭki krylaŭ. I ŭsio heta rabilasia z takoj achvotaj i takim ščyrym zachaplieńniem, što moh by pazajzdrościć liuby avijakanstruktar. Cikavym bylo va ŭsim hetym i toje, što hurtok ichni pracavaŭ na pačatkach poŭnaj samadziejnaści. I toĺki siady-tady źviartalisia hurtkoŭcy pa dapamohu da zaŭziataha avijaamatara, ich adnahodka Ihara. Jany navat nazyvali jaho svaim instruktaram. Časam da avijataraŭ zachodziŭ i načaĺnik lahiera Vasiĺ Paŭlavič. Hadoŭ piać tamu nazad jon sam zachapliaŭsia kanstrujavańniem liotnych aparataŭ. Jon ža i paraiŭ chlopcam naladzić spabornictva svaich «strakoz» u Dzień avijacyi.
I voś paślia śniadańnia ŭvieś lahier vysypaŭ na lužok, dzie byŭ pryznačany start. Na voka vyznačyli, što dystancyja ad rečki da liesu, kudy vyrašyli puścić «strakoz», skladaje nie mienš za paŭkilamietra.
Jaje pavinna bylo chapić dlia samarobnych aparataŭ.
Chlopcy z zatojenaj tryvohaj pahliadali na svaich «strakoz». Viadoma, u inšy dzień heta bylo dlia ich spravaj zvyčajnaj, alie ž siońnia nikomu z ich nie chacielasia rasčaravać ni siabie, ni šmatlikich hliedačoŭ, jakija sabralisia na start.
U hety čas zboku, na niebaśchilie, pakazalasia eskadryĺlia samaliotaŭ.
Chlopcy ŭźniali nad halovami svaje samalioty z tuha naciahnutymi humavymi matorami. Šumlivyja hliedačy prycichli, nie spuskajučy vačej z junych avijataraŭ i ich madeliej. I voś vypuščanyja z ruk prapieliery zaviarcielisia, «strakozy» rvanuli ŭhoru.
Spačatku madeli družna nabirali vyšyniu. Potym adna za druhoj pačali planiravać na pasadku. Alie nie ŭsie. Adna z ich vyrvalasia napierad užo z pieršych siekund, abahnala svaich «siabrovak» i nie pajšla ŭślied za imi na pasadku, a padalasia prosta na lies, nasustrač eskadryĺli. I liotčyki, vidać, zaŭvažyli jaje, bo ŭsie hliedačy vyrazna bačyli, jak samalioty raptam zamachali krylami. Niajnačaj, saliutavali jany chrabraj «strakazie». A taja, na ździŭlieńnie ŭsim, liaciela i liaciela, nie dumajučy apuskacca.
Voś jana ŭžo nad samym liesam. Tut jana ŭźnialasia jašče vyšej. Alie ŭ hety čas nad jaje kvolymi sierabrystymi kryĺcami prašumieli mahutnyja kryly vialikich mašyn. Tady jana, niby spužaŭšysia niečuvanaha šumu i hudu ci, moža, zališniaj vyšyni, apuścilasia nižej i paplyla nad zialionym liasnym abšaram.
Niejki čas jašče vidać byla liedź prykmietnaja kropka, alie nieŭzabavie i jana źnikla z vačej. I tady družnyja voplieski i hučnaje «ŭra» zahrymieli i nad cichaj rečkaj, i nad usim lahieram.
Zastavalasia sabrać udzieĺnic spabornictva i vyznačyć dystancyju paliotaŭ. Dlia pieršych piaci sprava heta byla nieskladanaj: ich sabrali, i dziažurny zapisaŭ u blaknocie dystancyju kožnaj.
Pieramožcu pajšli šukać usioj kamandaj na čalie z načaĺnikam lahiera. Alie doŭhija pošuki ničoha nie dali. Prajšli boĺš za kilamietr, a «strakazy»-pieramožcy i śliedu nidzie nie znajšli.
I toĺki paślia abiedu pazvanili z aeradroma. Akazvajecca, madeĺ zaŭvažyli z samaliotaŭ, a adzin z liotčykaŭ adznačyŭ na svajoj karcie kaardynaty pryziamlieńnia.
I voś uviečary pry rečcy ciesnym kolam sabraŭsia ŭvieś lahier.
Niedalioka ad kastra, na kupinie, siadzieŭ pliačysty kapitan u liotnaj formie i raskazvaŭ budučym avijataram pra svaje bajavyja zasluhi i pra našu slaŭnuju avijacyju. 3 pravaha boku ad jaho, abapioršysia na krylo, liažala malieńkaja «strakaza» i siadzieŭ ščaślivy jaje kanstruktar i haspadar Ihar. Niama čaho i kazać, što adčuvaŭ jon siabie na hetym zbory liepš nie treba: jaho madeĺ sapraŭdy zaslužyla ŭsieahuĺnuju ŭvahu i pavahu. I siońniašni ich hość, hrudzi jakoha ŭviešany bajavymi ordenami i miedaliami, abiacaŭ navat pieradać źviestki pra «strakazu» i jaje junaha kanstruktara ŭ Mižnarodnuju avijacyjnuju fiederacyju dlia zaličeńnia novaha rekorda «maloj avijacyi».