Беларуская лацінка

Babry

V. Voĺski

Чытаць гэты тэкст кірыліцай

Babry žyvuć siemjami. Kožnaja z ich maje peŭny ŭčastak, boĺš ci mienš addalieny ad inšych siemjaŭ. Babrovaje žyĺlio z usimi norami, kanalami i placinami, zroblienymi adnoj siamjoj, jakaja žyvie asobna, nazyvajecca babrovym pasieliščam.

Časam niekaĺki chatak znachodziacca blizka adna ad adnoj, na adliehlaści ad dziesiaci da piatnaccaci mietraŭ. Jany pabudavany maladymi babrami, jakija dasiahnuli dvuchhadovaha ŭzrostu i addzialilisia ad baćkoŭ, pasialiŭšysia pa susiedstvie. Takija hrupy bliźkich pasieliščaŭ nazyvajucca babrovymi kalonijami.

Samka babra prynosić u hod zvyčajna dvuch malych. Takim čynam, kožnaja siamja skladajecca z dvuch daroslych babroŭ, dvuch malych babraniat, jakija naradzilisia ŭ hetym hodzie, i dvuch maladych lietašnich.

Rabotniki Biarezinskaha zapaviednika na lodcy abo pieššu pa balocie dobrasumlienna abśliedavali ŭsie patajemnyja kutki, usie abliubavanyja babrami ŭhoddzi. Žylyja chatki i nory babroŭ byli zarehistravany i pad adpaviednym numaram zaniesieny ŭ śpis babrovych pasieliščaŭ. Kalia kožnaj chatki, na bližejšym drevie ci na slupku, pastaŭlienym siarod balota, byla prymacavana šyĺdačka z numaram. Pad hetym ža numaram kožnaja chatka adznačana i na śpiecyjaĺnaj karcie, skladzienaj navukovymi supracoŭnikami.

Pra vialikaje majsterstva babroŭ možna mierkavać pa tym, jak jany budujuć placinu. Babry — nadzvyčajnyja budaŭniki. Sam źviarok nievialiki, a jakija dzivosnyja pa svajoj vieličyni i tryvalaści pabudovy jon moža ŭzvodzić! Treba, da prykladu, jamu padniać uzrovień vady ŭ vuźkim i plytkim miescy, kab zaścierahčy svajo žyĺlio ad vorahaŭ ci nablizić charčovyja ŭhoddzi. Kali laska! Jon adrazu ž biarecca za pracu i pieraharodžvaje rečyšča placinaj. I pracuje jak maje być, nie horš za čalavieka. Dy i nie ŭsiakamu čalavieku pad silu zrabić takoje.

Spačatku babior valić upopierak rečki drevy, utykaje ŭ dno koĺlie, umacoŭvaje ich hliejem dy hlinaj, kladzie źvierchu palki, dzioran, ziamliu, hraź, nahruvaščvaje ŭsio heta i buduje val. Uzrovień vady pačynaje padymacca. Vada vychodzić z bierahoŭ i zatapliaje prybiarežnyja kusty i drevy. Tady babior umacoŭvaje svaju pabudovu hliejem dy ziamlioj, nakladvajučy jaje i na viaršyniu placiny, i na śchil. Potym jon praciahvaje kancy placiny ŭ abodva baki, pakuĺ jana nie zrobicca dastatkova vysokaj, doŭhaj i mocnaj, kab trymać vadu na patrebnym jamu ŭzroŭni.

Takuju placinu i čalavieku pabudavać nialiohka. Voś heta budaŭnik dyk budaŭnik!

Pracujučy nad skladanymi pabudovami i ŭmiela rehuliujučy ŭzrovień vady, babior kirujecca ŭ svajoj pracy nie rozumam, a pryrodžanym instynktam. Maladyja babry, jakija vyraśli ŭ niavoli i byli potym vypuščany ŭ raku, adrazu pačynajuć budavać sabie dom, ryć kanaly i ŭzvodzić placiny z nie mienšym majsterstvam, čym staryja, vopytnyja babry. Miž tym, vychavanyja ŭ niavoli, jany ž nie mieli mahčymaści pieraniać vopyt svaich starejšych siabroŭ. Nichto nie vučyŭ ich, jak treba valić drevy, jak umacoŭvać chatku, jak trymać vadu na patrebnym uzroŭni. Nichto nie vučyŭ ich budaŭničamu majsterstvu. Jano pierajšlo da babra ŭ spadčynu ad nieźličonych pakalieńniaŭ prodkaŭ — niastomnych račnych budaŭnikoŭ.

Nadta ž razumny hety źviarok. Našy liudzi babra pavažajuć i starajucca nie kryŭdzić hetaha ščyraha pracaŭnika i vydatnaha majstra.