Беларуская лацінка

Narodnaja mudraść

B. Sačanka

Чытаць гэты тэкст кірыліцай

Davoli stroha prytrymlivalisia prodki adnaho: kali što možna i kali što nieĺha rabić. Napryklad, na maladziku nieĺha karčavać zaraśniki, bo jany chutka adrastuć, puściać parastki. Nieĺha kryšyć i stavić na zimu kapustu, salić hurki, bo ŭsio budzie niasmačnaje, pierakislaje. Zatoje na maladziku dobra kasić, bo chutka adraście atava, stryhčysia. Padčas poŭni, kali miesiac śviecić, nie varta siejać ahurki, kavuny, harbuzy, haroch, bob, mak, bo jany buduć ćviści pustaćvietam, alie zatoje ž vieĺmi dobra kupliać i vymieńvać karoŭ, siejać zbožža — budzie poŭna ŭsiudy ŭsiakaha dabra. Na astatnich kvadrach liepš nie pačynać ničoha novaha, što pavinna vieścisia, pladzić, alie dobra karčavać zaraśniki, liačyć rany — slovam, rabić usio, što musić źvieścisia, źhinuć. Biez taho, kab nie pahliadzieć na miesiac, nie rabilasia nijakaj raboty. Pa miesiacy pieršy raz vychodzili ŭ polie, prakladvali pieršuju baraznu, pieršy prakos, žali pieršy snop.

Niemaluju roliu mieli ŭ žyćci i roznyja prykmiety. Pa tym, koĺki zimoju padala śniehu, mierkavali, jakoje, mokraje ci suchoje, budzie lieta i što ŭrodzić, što treba siejać, a što nie siejać. Pa jasnych maroznych zimovych dniach vyznačalasia, kali buduć lietam soniečnyja dni, kab kasić, sušyć siena.

A voś jašče niekatoryja z prykmiet.

Kali ŭvosień chutka spadaje z dreŭ liście — budzie surovaja zima.

Surovaj zimy čakaj i kali ŭrodzić rabina.

Mnoha soku ciače z biarozy — budzie mokraje lieta. Mokruju vosień pradviaščajuć vysokija myšynyja hniozdy ŭ travie.

Na doždž — sabaki kapajuć ziamliu, kupajucca ŭ piasku vierabji, kačak nie vyhnać z vady, jany ŭvieś čas nyrajuć, moški śliapicaju liezuć u vočy. Da niepahadzi — koni trasuć halovami, kury ŭvieś čas abščypvajucca, raki vypaŭzajuć sa svaich nor, varony liatajuć čarodami i karkajuć.

Da dobraha nadvorja — kamary i moški taŭkuć mak, ptuški kružać u niebie ŭsio vyšej i vyšej, sonca zachodzić jasna, nie ŭ chmaru. Kali kot liažyć pasiarod chaty na padlozie — paciaplieje.

Na cholad — kryčać ziablik, udod. Huś chavaje halavu pad krylo, koška liezie na pieč — taksama na cholad. Viecier uschadziŭsia — na pieramienu nadvorja.

Prykmiet bylo šmat na roznyja vypadki žyćcia. Skažam, kali jedzie pa vioscy viasieĺlie i rasprahajucca koni — nie budzie ščaścia, raspadziecca siamja. Vyjšaŭ z chaty — nie viartajsia ŭžo nazad, navat kali što-niebudź važnaje i zabyŭ: nie pašancuje ŭ darozie. Kot myjecca — hości buduć.

Siarod prykmiet, asabliva ŭ dačynieńni da źjaŭ pryrody, bylo niamala praŭdzivych. Šmathadovyja nazirańni pryviali da adkryćcia niekatorych zakanamiernaściej. I ciapier, u naš čas, mnohija z ich paćvierdžany navukaj, vyznačana, na padstavie čaho jany byli adkryty. Darečy, mnohimi z ich karystajucca ŭ svajoj štodzionnaj praktycy i ciapier tyja, chto žyvie ŭ vioskach i nie zabyvajecca na narodnuju mudraść.

Narodny kaliandar i prykmiety ničoha ahuĺnaha nie majuć z zababonami, jakija na Palieśsi bytavali i bytujuć spradvieku. Jany źviazany chutčej z niedachopam viedaŭ, a jašče voś z čym: niekatoryja ličyli i ličać ciapier, što ŭsio, što nas akružaje — trava, drevy, žyviola, — takija ž žyvyja istoty, jak i sam čalaviek, i majuć vušy, kab čuć, vočy, kab bačyć, holas, kab havaryć. I my ich nie razumiejem toĺki tamu, što nam nie dadziena hetaha.